środa, 23 września 2015

"Znalezione nie kradzione" Stephen King






Naprawdę uwielbiam S. Kinga, przeczytałam chyba prawie wszystkie jego powieści. "Znalezione nie kradzione" to książka z goła odmienna od większości utworów tego autora. Ten pisarz amerykański , nazywany Królem Horroru, został w 2003 roku uhonorowany prestiżową nagrodą literacką National Book. Znalazłam ją na półce w bibliotece i sięgnęłam z pewną dozą rezerwy. Powodem tego był jej kryminalny charakter. Kryminał w wydaniu Stephena Kinga? To mnie zastanowiło. Powieść stanowi kontynuację wydanego w 2014 roku "Pana Mercedesa".
Przyznam szczerze, iż nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu, jednak w przypadku twórczości Kinga rozpoczęcie następnego odcinka sagi nie stanowi większego problemu. 
Wbrew pozorom nie jest to typowy kryminał, od początku bowiem poznajemy charakter zbrodni i jej sprawcę, nie dane jest nam wykazać się detektywistycznymi umiejętnościami. Można książkę określić mianem powieści obyczajowej, skwapliwie opisującej portrety psychologiczne bohaterów.
Historia składa się z trzech wątków. Pierwszy z nich przedstawia losy Morrisa Bellamy, zabójcy słynnego pisarza Johna Rothsteina, autora poczytnej trylogii. Drugi opowiada o los chłopca Petera Saubersa, który odnajduje skradzione w wyniku napaści na autora powieści, rękopisy i pieniądze. W trzeciej części książki pojawia się detektyw Bill Hodges, emerytowany policjant z książki "Pan Mercedes" i jego pomocnicy, Jeromy i Holly.
Autor mistrzowsko splata ze sobą wątki oraz losy głównych bohaterów i jak zwykle trzyma nas w silnym napięciu. Zrabowane pieniądze mają mniejszą wartość dla ich kolejnych posiadaczy niż rękopisy nieopublikowanych kolejnych tomów o legendarnym bohaterze, które zamordowany pisarz chował w sejfie przed światem. Fascynację twórczością Rothsteina, którą przejawia Morris Bellamy można porównać do historii opisanej w innej powieści Kinga, "Misery". Peter Saubers dzieki pieniądzom z napadu ratuje rodzinę z opresji finansowej, w której znalazła się poprzez wypadek spowodowany przez mordercę z "Pana Mercedesa". Problemy zaczynają się w momencie gdy próbuje spieniężyć rękopisy, a Morris Belamy dąży do ich odzyskania. Wtedy na pomoc stawia się detektyw Hodges. Nieprzeczytanie "Pana Mercedesa" wcale nie utrudni czytelnikowi odnalezienie się w akcji "Znalezionego nie kradzionego", ponieważ King jak zwykle mistrzowsko nawiązuje do swojej poprzedniej powieści.

"Dobry pisarz nie prowadzi swoich bohaterów, ale idzie za nimi. Dobry pisarz nie tworzy wydarzeń, ale obserwuje ich przebieg, a potem opisuje, co zobaczył. Dobry pisarz rozumie, że jest sekretarzem, a nie Bogiem" - fragment powieści "Znalezione nie kradzione"

Autor w doskonały sposób ukazuje portrety psychologiczne bohaterów, w świetny sposób przeplata wątki i łączy ich losy. Podobają mi się fragmenty ukazujące  momenty życia bohaterów ukazane w tym samym czasie. To charakterystyczny styl Stephena Kinga kiedy elementy zazębiają się i wpadają we właściwe przegródki. Książka bardzo podobała mi się, choć nie przepadam za kryminałami. Elementy psychologiczne i socjologiczne powieści bardzo mi ją uatrakcyjniły. Książka trzyma w napięciu, a ukazanie mordercy Harfielda z "Pana Mercedesa" w nowym świetle zwiastuje prawdopodobnie dalszy ciąg historii.

Książkę czyta się szybko i lekko, toteż ją serdecznie polecam nie tylko miłośnikom Kinga.


4 komentarze :

  1. Czytam właśnie "Pana Mercedesa" więc od sukcesu tej książki zależy czy rozpocznę batalię z kolejną pana Kinga. To fakt, że autor dość szczegółowo określa profile psychologiczne tworzonych postaci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei muszę sięgnąć po owego "Pana Mercedesa".

      Usuń
  2. Miałam już przyjemność przeczytać dwie książki Stephena Kinga i obie przypadły mi do gustu :) Książki napisane są w taki sposób, że King po trochu daje kolejne elementy układanki, które na koniec układają się w jedną całość - coś jest świetnym zabiegiem według mnie! :)

    PS: Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Jeśli tylko masz czas i chęci to zapraszam do mnie po więcej informacji :) http://mykindoftruelove.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację, postaram się sprostać wyzwaniu.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...