poniedziałek, 28 września 2015

"Okaleczona" Cathy Glass


„Pomożesz mi stać się lepszą? Żebym była taka jak Adrian, kiedy będzie w moim wieku? Ja nie chcę robić więcej tych złych rzeczy. One się same dzieją. Chcę, żebyście byli ze mnie dumni.”- fragment ksiązki


Cathy chce zostać matką zastępczą, przechodzi więc stosowną procedurę i w domu jej i męża pojawia się Jack. Nie ma z nim większych problemów. Cathy zachodzi w ciążę.  Potem trafia do nich trzynastoletnia Dawn. Jest początkowo bardzo grzeczna i spokojna. Po pewnym czasie wychodzi jej prawdziwa natura: Dawn chodzi na wagary, nie wraca na noc, pije alkohol i obraca się w podejrzanym towarzystwie.Tak robiła, gdy przebywała u każdego ze swoich rodziców i nikt się wówczas nią nie interesował, toteż powiela takie zachowanie u nowych opiekunów. Rodzice jej są po rozwodzie: matka ciężko apracowana, a ojciec posiada już nową rodzinę. Nigdzie nie ma dla Dawn miejsca.
Codziwne dla mnie, pewnego rodzaju przyzwolenie na takie nie właściwe zachowania daje jej kuratorka z opieki społecznej i własna matka..
Okazuje się ponadto, że dziewczynka cierpi na somnambulizm, czyli jest lunatyczką i tnie się ostrymi przedmiotami.
Cathy i jej mąż są zszokowani zachowanie dziewczynki, ale robią co mogą, aby pomóc jej wyjść ze szkodliwych nawyków i powrócić na prostą drogę. Cathy cały czas martwi się jednak tym, że Dawn przychodzi, podczas snu do ich sypialni i zatrzymuje się nad łóżeczkiem jej małego synka, Adriana i nie wiadomo co chce zrobić.
Po wielu perypetiach wyjaśnia się, że Dawn jako mała dziewczynka przebywała u swojego wujostwa, daleko od rodzinnych stron i tam właśnie wydarzyła się tragedia, będąca przyczyną jej późniejszych trudnych zachowań.


Książka opisuje trudy jakie ponosi rodzina zastępcza, przyjmując do siebie dziecko z mroczną przeszłością. Dziecko przez nikogo wystarczająco nie kochane i nie mające kogoś, kto będzie się o nie troszczył i nim interesował. Dziecko maltretowane i krzywdzone. Ukazuje ponadto niedomagania i luki w systemie sprawującym opiekę nad dziećmi w rodzinach zastępczych w Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że to się już zmieniło. Dziewczynka nie miała zapewnionej żadnej specjalistycznej opieki, była pozostawiona sama sobie, na zbyt wiele oficjalnie jej pozwalano. Miałam wrażenie, że zarówno rodzice jak i opieka społeczna chcieli się jej jak najszybciej pozbyć. Bardzo mnie zaskoczył ewidentny brak profesjonalizmu.
Książkę czyta się dość dobrze, jej styl jest taki trochę infantylny i nie najwyższych lotów, ale to wszak nie literatura wielkiego formatu. Historia ta jest oparta na faktach.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...