Poznaję nareszcie zwyczajne życie w Korei Północnej dzięki tej właśnie książce. A także odrobinę historii. W roku 1910 Korea została zaanektowana przez Chiny. Japończycy byli despotycznymi kolonistami, dlatego też walczyli z nimi koreańscy partyzanci. Ponoć był wśród nich Kim Ir Sen, ale tak naprawdę zaciągnął się on do armii rosyjskiej, gdzie doszedł do stopnia majora. Po przegranej Japonii w II wojnie światowej do północnej części Korei wtargnęły wojska sowieckie, a armia amerykańska opanowała Południe. Wzdłuż 38. równoleżnika nakreślono linię dzielącą kraj na dwie strefy administracyjne:Koreę Północną i Koreę Południową. Przywódcą na północy został stalinista Kim Ir Sen. Otrzymawszy od Związku Radzieckiego pomoc w postaci wojsk i czołgów w 1950 roku zaatakował Koreę Południową, której z odsieczą pospieszyły Stany Zjednoczone. W 1953 roku obie strony postanowiły zakończyć działania wojenne, lecz do tej pory nie podpisały traktatu pokojowego. Korea Południowa i Północna są cały czas w stanie wojny.
Songbun to trzy kasty ludzi w Korei Północnej. Pierwsza z nich to ludzie bez skazy, wierni reżimowi. Druga, nazywana podstawową, składa się z warstw społecznych uznanych za chwiejne: byłych mieszkańców Południa bądź ludzi mających tam rodziny, dawnych kupców, intelektualistów lub zwykłych osób, nie mogących liczyć na zaufanie władz. Najniższą klasę stanowią "wrogowie": dawni właściciele ziemscy i ich potomstwo, kapitaliści, byli żołnierze południowokoreańscy, chrześcijanie i wyznawcy innych religii, rodziny więźniów politycznych i inni.
"Bardzo trudno awansować do wyższej kasty, ale niezwykle łatwo spaść, bez własnej winy, na najniższy poziom".